piątek, 4 listopada 2016

Adidas Gazelle

Hej ! Wracam ponownie po dłuuuższej przerwie. Nie chcę rozpisywać się tutaj na temat powodu mojej nieobecności, wolę to miejsce poświęcić na "omówienie" poniższej stylizacji :)

Pod koniec wakacji będąc w galerii handlowej w moim mieście weszłam do YesSport-u i się zakochałam :) Zobaczyłam nowy model butów Adidas Gazelle i od tamtej pory wiedziałam, że muszę je mieć. Przeszukałam cały internet, znalazłam kolor który najbardziej mnie urzekł jednak do wypłaty miałam jeszcze 2 tygodnie więc musiałam wstrzymać się z zakupem. W międzyczasie jedna z bardziej popularnych blogerek w Polsce dodała zdjęcie właśnie w tym modelu butów i kolorze, który chciałam sobie sprawić, i od tamtego dnia owe buty zostały wszędzie wykupione. Byłam wściekła jednak nic nie mogłam zrobić, na każdej możliwej stronie zaznaczyłam, że chcę dostać powiadomienie o dostępności mojego rozmiaru i tak wraz z nadejściem upragnionej wypłaty dostałam maila ze strony adidasa :)


Do tej pory jestem w nich zakochana, jednak ze względu na pogodę, która ostatnio jest deszczowa nie ubieram ich zbyt często. Wykonane są z zamszu, mają dość grubą podeszwę i dwie pary sznurówek (pudrowe i białe). Kolor który wybrałam dla siebie to pudrowy róż, jest prześliczny niestety łatwo ulega zabrudzeniu. To moje pierwsze buty tej marki od kilku ładnych lat, dlatego miałam pewne obawy przed zamawianiem butów bez ich wcześniejszego zmierzenia. Sugerowałam się długością wkładki podaną na stronie, jednak buty okazały się ciut za duże. Na szczęście dodatkowa wkładka załatwiła sprawę i jestem szczęśliwą posiadaczką tych cudów :) 






Postanowiłam, że oprócz pochwalenia się moim zakupem dorzucę też kilka zdjęć stylizacji, która pierwsza wpadła mi do głowy gdy buty miałam już w domu. Niestety nie mogłam doprosić chłopaka o zrobienie mi kilku zdjęć, więc forma prezentacji nie jest na najwyższym poziomie, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie :)
Całość składa się z 4 elementów z czego buty i kurtka zostały kupione w normalnej cenie, natomiast sweterek i jeansy upolowałam na wyprzedaży :)


Kurtka to popularny bomber ze Stradivarius-a. Jest to już drugi model "bomber jacket" w mojej szafie (pierwszy zobaczycie tutaj). Przyznam się, że wybrałam ten kolor głównie ze względu na buty, chciałam mieć coś co się z nimi połączy i wydaje mi się, że całkiem nieźle to wyszło. Bardziej lubię tą krótszą wersję bomberki, jest sportowa, jednak nie nadaje się na chłodniejsze dni.


Kolejnym elementem stylizacji jest sweterek z House-a. Zapłaciłam za niego około 20 zł i jestem bardzo zadowolona. Nie ma w nim nic niezwykłego, jednak jest fajnym uzupełnieniem każdej codziennej stylizacji. Ze względu na uniwersalny kolor daje się łączyć z mnóstwem rzeczy, a to wielki plus.


No i na koniec zostały jeansy. Kupiłam je w Bershce za około 70 zł. Są to slimy z efektem push-up. Przyznam się szczerze, że efekt ten działa i poprawia wizulnie kształt pośladków :) Spodnie mają na nogawkach efekty przetarcia, oraz dziurę na jednym kolanie. Jeans z którego są wykonane jest dość elastyczny, co sprawia że spodnie są bardzo wygodne.


To tyle z mojej strony :) Stylizacja nie jest niezwykła, ale taki właśnie styl preferuje na co dzień. Niestety ze względu na pogodę raczej nie połączę powyższych elementów w jedną całość w najbliższym czasie no chyba, że doczekamy się jeszcze jakiegoś przypływu ciepła :)
Dziękuję wszystkim za uwagę i mam nadzieję, że uda mi się pojawiać tu częściej :)


piątek, 1 kwietnia 2016

Pink & Black


Hej :)
Dzisiaj przychodzę do Was z pierwszą malutką stylizacją. Ostatnio wybierając się do koleżanki spontanicznie wybrałam rzeczy, które według mnie stworzyły fajną całość. Zdjęć niestety nie jest dużo, robiłam je "do lustra", nie miałam możliwości poprosić kogoś o zabawienie się w fotografa. Stylizacja nie jest bardzo skomplikowana i wydaje mi się, że nawet na tych kilku zdjęciach dobrze widać jak to wyglądało :)

Jeżeli o chodzi o mój styl ubierania, to nie lubię eksperymentować. Zazwyczaj ubieram ciemne ubrania i nie łącze ze sobą wielu kolorów, tak jest i w tym przypadku. Cały mój outfit utrzymany jest w dwóch barwach: różowym i czarnym.

Spodnie, które mam na sobie pochodzą z NewYorkera, i zostały kupione w listopadzie zeszłego roku za około 80 zł. Są woskowane i wykonane z elastycznego materiału co sprawia, że są bardzo wygodne. Ich krój jest bardzo skinny, a ich nogawki są stosunkowo długie, jednak to pierwszy raz od zakupu, gdy je podgięłam (jakoś lepiej mi to wyglądało)
Sweterek pochodzi z H&M-u, kupiłam go w zeszłym roku za 30 zł :). Jest bardzo ciepły i miły w dotyku. Jego długość sięga mniej więcej na wysokość pępka, dlatego zwykle noszę go do spodni z wysokim stanem. Akurat te do takich nie należą, jednak sweterek jest bardzo rozciągliwy i udało mi się wepchać go w środek :). Nie każdemu może podobać się takie rozwiązanie, jednak według mnie było ono lepsze niż chodzenie z odkrytym brzuchem na samym początku wiosny :)
Buty to Nike Air Max 90, kupiłam je już 3 lata temu. Zapłaciłam za nie wtedy około 400 zł, ale jak widać opłaciło się gdyż po tylu latach nadal są w świetnym stanie :)




Ze względu na to, że temperatura na zewnątrz nie pozwala na wychodzenie bez okrycia wierzchniego, ubrałam swój płaszcz, o którym pisałam nieco więcej tutaj klik


Moimi "dodatkami" okazały się słuchawki, które idealnie wpasowały się kolorem i torebka, którą niedawno kupiłam w Housie :) (niestety zapomniałam dodać ją do zdjęcia)




Z racji tego, że wyżej odwołałam się już do mojego poprzedniego posta (klik) chciałabym podzielić się z Wami historią, która przytrafiła mi się w związku z zamówionymi butami.
Zdecydowałam się na zakup traperek w sklepie internetowym DeeZee i szczerze po tym co mnie spotkało raczej nigdy więcej niczego tam nie zamówię. Były to moje drugie buty zamawiane przez internet, jednak pierwsze z tej firmy. Widząc jak bardzo sklep ten, jest popularny nie miałam żadnych obaw. Uważne prześledziłam cały proces zamawiania, analizowałam podane długości wkładek no i zamówiłam rozmiar, który miał pasować idealnie czyli 36. Na paczkę czekałam tydzień czasu, ale nie mam o to pretensji gdyż po dwóch dniach od zamówienia dostałam maila, że w związku z dużą ilością zamówień czas oczekiwania może się wydłużyć. Gdy w końcu dostałam moją wyczekiwaną paczkę byłam bardzo zawiedziona, gdyż wcale nie przypominała ona tych, które widziałam np u popularnych blogerek. Pudełko było zniszczone i w zasadzie nie wyglądało nawet na takie, które byłoby odpowiednie do tych butów gdyż one ledwo się w nim mieściły. Same buty na pierwszy rzut oprócz tego, że wydawały się wielkie, wyglądały w porządku ich wygląd nie odbiegał bardzo od tego przedstawionego na stronie. Jednak ich wielkość mnie przeraziła od razu zajrzałam na podeszwę, gdzie zawsze napisany jest rozmiar i moim oczom ukazało się coś takiego:


Niby 36, ale "sfałszowane" ? Od razu coś mi nie przypasowało, wyglądało to dla mnie jakby pierwotny rozmiar został przetopiony a na nim nabity nowy. W przekonaniu, że coś tu jest nie tak utwierdził mnie widok w środku buta:



Dziwna sprawa... Niby 36, w środku 37 a tak na prawdę chyba 38 lub 39. Poniżej zdjęcie przedstawia porównanie rozmiaru 36 według DeeZee i tego samego rozmiaru w Primarku.


Buty oczywiście zwróciłam i czekam na zwrot pieniędzy. Niestety jestem zmuszona nadal szukać butów na wiosnę. Nie chcę tu robić jakiejś wielkiej antyreklamy, szczerze mam nadzieję, że taki przypadek jak mój zdarza się raz na tysiąc zamówień. Postanowiłam się z Wami tym podzielić, gdyż we wcześniejszym poście nawiązywałam do tych butów i ktoś może się zastanawiać co się z nimi stało.


Jestem bardzo ciekawa co myślicie o mojej stylizacji, a także o tej sytuacji z butami. Dajcie znać jak czy Wam też zdarzyło się coś takiego, a może macie jakieś sklepy internetowe, które są pewniakami w 100% ? :).

czwartek, 31 marca 2016

Sukienka na specjalną okazję...



Witam wszystkich ! :)
Święta minęły w ekspresowym tempie i oto nadszedł czas, w którym powracają różnego rodzaju imprezy okolicznościowe. Na pewno wiele z nas w najbliższym czasie wybierze się na komunię, chrzest czy wesele, i na pewno wiele z nas jeszcze nie ma na tę okazję sukienki.

Impreza, na którą wybieram się ja, ma mieć miejsce na początku czerwca, jest to wesele, na którym mam być świadkową. Ktoś może powiedzieć, że mam jeszcze dużo czasu na przygotowania, ale z doświadczenia wiem, że znalezienie ciekawej sukienki jest bardzo trudne.  

Trudne z jakiego powodu ? Wybór jest chyba za duży :)) 
Już od jakiegoś czasu regularnie przeszukuję internet w poszukiwaniu swojej idealnej sukienki. Pomyślałam, że podzielę się z Wami swoimi odkryciami i wnioskami, a może którejś z Was przyda się to co zamieszczę w dzisiejszym poście :)

Postanowiłam podzielić ten temat na dwa rodzaje sklepów, w których możemy szukać idealnej sukienki. Pierwszym będą moje ukochane sieciówki, drugim bardziej lub mniej znane sklepy internetowe.

SIECIÓWKI


Tutaj postanowiłam oprzeć się na własnych doświadczeniach związanych z zakupami, i zamieściłam tylko, te sklepy, w których miałam okazję kupić sukienkę, która służyła mi na jakieś większe wyjście. Lista jest dość uboga, z tego względu na to, że czasy, gdy miałam dużo wesel przypadają na okres, kiedy miałam dostęp tylko do jednej, niewielkiej galerii handlowej.
Jakie są plusy kupowania sukienki na specjalną okazję w sieciówce ?
Na pewno spory wybór, zarówno rodzajów jak i rozmiarów. Często w takim sklepie oprócz sukienki możemy zaopatrzyć się we wszystkie dodatki, czyli kupić wszystko w jednym miejscu :).
Poniżej przedstawiam krótką listę sklepów, które mogę polecić wraz z kilkoma przykładami sukienek z aktualnych kolekcji :)

 H&M



RESERVED



MOHITO






SKLEPY INTERNETOWE


W tym przypadku niestety nie mam doświadczenia, jeszcze nigdy nie zamawiałam sukienki, w jakimkolwiek sklepie internetowym. Boję się, że nie trafię w rozmiar, będę źle wyglądać lub źle się czuć, a jestem za leniwa by bawić się w zwroty i wymiany :). Jednak przeglądając różne blogi czy profile znajomych widzę, że dużo dziewczyn korzysta z usług takich właśnie sklepów i są bardzo zadowolone. Może i ja się kiedyś zdecyduję :).
Poniżej przedstawiam listę sklepów, wraz z przykładami sukienek, które wpadło mi w oko (poza jednym wyjątkiem są to Polskie sklepy)

ASOS





SUKIENKOWO




LOU



SUKIENKIMM



COCKTAIL SHOCK
http://cocktailshock.pl/


LEJDI.SKLEP


Z mojej strony dzisiaj tyle :) Jeśli, któraś z Was ma inne propozycje lub jakieś doświadczenia z powyższymi sklepami dajcie znać w komentarzach :).

środa, 23 marca 2016

Co z sieciówek na święta ? Propozycje rzeczy poniżej 100 zł. Część II: Reserved.


Witam, 
dość szybko przybywam z kolejną częścią propozycji do świątecznych stylizacji. Tym razem pod lupę wzięty został RESERVED.

Muszę przyznać, że zostałam zaszokowana ilością rzeczy, które wpadły mi w oko! Ceny ze względu na panujące obecnie promocje są bardzo atrakcyjne. Ze względu, że zaprezentowanie wszystkich ubrań, które wpadły mi w oko było by niemożliwe (jest ich tak dużo), przygotowałam kilka zestawień. Niestety ze względu na środek tygodnia zakupy w sklepie internetowym raczej nie mają szansy przyjść do świąt, ale zachęcam do odwiedzenia stacjonarnych bo wybór jest ogromny ! :)